Coraz więcej grzybów

Wczoraj w czteroosobowej grupie, wybraliśmy się na grzyby. Początek był zachęcający. Kolega znalazł kilka borowików, sąsiadka także. Ja też nie miałem co narzekać. Po szczegółowej penetracji okolicznego lasu okazało się, że występują tam liczne koźlarze czerwone oraz prawdziwki.

Po przejściu kilkudziesięciu metrów przed nami zapora nie do przebycia, skupisko jałowców. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Pośród tych jałowców występowały dorodne okazy borowików i osaków. Ja znalazłem w jednym miejscu 7 sztuk.

W dość szybkim tempie dotarliśmy do końca zagajnika. Postanowiliśmy jednak cofnąć się tą samą drogą, tylko po przeciwnej stronie tegoż lasu. Opłacało się. Znaleźliśmy po kilkadziesiąt różnej wielkości prawdziwków, koźlarzy oraz koźlarzy czerwonych. Ja nazbierałem ponad kosz grzybów, sąsiedzi jeszcze więcej, a kolega Darek też wypadł okazale, bo z pełnym wiaderkiem.





Polecałbym, w najbliższym czasie penetrację obrzeży małych zagajników o drzewostanie mieszanym. To nic, że wyglądają one na miejsca bardzo suche. Grzybom, w tym okresie roku wystarcza niewielka ilość wilgoci. Wysyp trwa. Jak długo? Do wyczerpania zapasów wilgoci. Już niedługo powinny pojawić się turki (płachetki kołpakowate) i to w dużych ilościach. Ale nie cieszmy się na zapas, bo pierwszy wysyp jest zazwyczaj bardzo robaczywy. Zachęcam do aktywnego wypoczynku na łonie przyrody.

Pozdrawiam
Andrzej

Komentarze

Popularne posty