Borowiki, koźlarze, podgrzybki...

Dzisiaj, skoro świt, wybraliśmy się z kolegą Czarkiem na grzyby. Pogoda była odpowiednia, to znaczy nie padało. Po wczorajszych opadach grzybki lśniły na tle mchu. Wrażenia do pozazdroszczenia. Obraliśmy nieco inny kurs niż wczoraj i to się opłaciło. Nazbieraliśmy, ja cały kosz, a Czarek wiadro 20 litrowe, różnego rodzaju grzybków (borowiki, koźlarze, koźlarze czerwone, podgrzybki).







Andrzej

Komentarze

Popularne posty